Trzy lata temu, kiedy Apple po raz pierwszy wprowadził iPhone X, wszyscy próbowali «oszukać» Face ID. Powodem tego entuzjazmu było twierdzenie Apple, że technologia rozpoznawania twarzy jest 20 razy bardziej niezawodna niż Touch ID. Jednak dość szybko stało się jasne, że Face ID ma jedną poważną lukę – jest całkowicie bezsilny wobec osób bardzo do siebie podobnych. Na przykład dzieci, rodzice i bliźniaki.
Oczywiście Apple nie zadowoliło, że Face ID – najbardziej zaawansowany system rozpoznawania twarzy na rynku – nie jest w stanie odróżnić jednego bliźniaka od drugiego. Na szczęście w Cupertino wymyśliłi sposób, aby nauczyć Face ID rozróżniać dwie pozornie identyczne osoby.
Firma Apple zdecydowała się dosłownie kopać nieco głębiej danych zewnętrznych – do poziomu układu żylnego. Jest to określone w patencie, który firma złożyła w celu rejestracji w Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych USA. Dokument opisuje specjalną technikę polegającą na skanowaniu i dopasowywaniu żył podskórnych.
Wcielenie techniki rozpoznawania twarzy opisanej w patencie zabije dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze rozwiąże tak zwany błąd bliźniaków, a po drugie wyeliminuje możliwość oszukiwania przy użyciu masek 3D, które dziś z różnym powodzeniem służą do odblokowywania iPhone z Face ID. W końcu, jeśli nadal możesz wydrukować taką maskę na drukarce 3D, wówczas powtórzenie wzoru żylnego będzie prawie niemożliwe, biorąc pod uwagę jego wyjątkowość dla każdej osoby, a także miniaturę i złożoność wzoru jako takiego.
